Przychodzę do Was z postem poświęconym porównaniu dwóch paletek Nude.
Wybrałam paletki które są najczęściej kupowane w kolorystyce Nude.
Są to paleki łatwo dostępne internetowo (w większości drogerii internetowych )oraz Paletke The Balm można od niedawna kupić w Drogeriach Douglas.
Obie mam już kilka m-cy więc mogę się wypowiedzieć na ich temat coś więcej ;)
Zacznę od paletki The Balm "Nude"
Kartonowa paletka magnetyczna,która jest genialnie wykonana - wygląda jak czekolada :)
Magnesy bardzo dobrze trzymają zamknięcie,więc nie ma możliwości aby sie sama otworzyła.
Paleta składa sie z 12 cieni o łącznej gramaturze 11,08g
Czyli jeden cień ma około 0,92g
Cienie są róznej faktury i pigmentacji
Znajdziecie tu cienie: perłowe,z drobinkami oraz matowe.
Każdy zestaw jest podzielony na 2 części dopasowane do urody.
Od rudych po blondynki aż do szatynek i brunetek.
Kolory które znajdzieciew zestawie to :
-sassy
-snobby
-stubborn
-stand-offish
-selfish
-sultry
-sophisticated
-seductive
-sexy
-silly
-serious
-sleek
Nazwy raczej nie podpowiedzą Wam jaki to jest kolor ;)
Natomiast jest to fajna odskocznia od nazw standardowych ;)
Lepiej brzmi wykonałam makeup cieniem "sexy" niż "bordem" ;) ;)
Kilka swatchy:







Tył opakowania jeszcze raz przypomina nam nazwy cieni w razie gdyby nam sie starły przy cieniach
A dodatkowo jest zdjęcie pędzelka który mi zaginął ;)
Kilka swatchy:
Tył opakowania jeszcze raz przypomina nam nazwy cieni w razie gdyby nam sie starły przy cieniach
A dodatkowo jest zdjęcie pędzelka który mi zaginął ;)
Po otwarciu producent zapewnia trwałość cieni tylko 12m-cy
W zestawie poza cieniami jest pędzelek -powiem szczerze że nawet nie najgorszy,ale gdzieś go zapodziałam :/ jak to ja ;)
INCI:
Moja opinia:
-Cienie Bardzo dobrze napigmentowane
-Super się łączą z innymi cieniami innych marek
-Fajnie współpracują blendując je nawet dłuższą chwile.
-Minus duży za osypywanie sie w trakcie wykonania makijażu- obowiązkowo najpierw zrobić makijaż oka pózniej dopiero nałożyć podkład.
-Kolorystyka bardzo różnorodna-mimo,że jest to paleta Nude możecie znaleść w niej różnorodne cienie.
-Lusterko duże które nie zniekształca ;)
-cena około 113zł czyli wychodzi jeden cień za około 10zł
(cena przystępna)
Ogólnie 5/6 pkt za osypywanie się cieni,oraz za krótką date przydatności ;)
_______________________________________________________________
A teraz kolejna Paletka Nude od Zoevy
"Naturally Yours"
Paleta od Zoevy składa się z 10cieni do powiek
Są to cienie perłowe badz matowe.
Gramatura to 1,5g jednego pojedynczego cienia.
Porównywanie do cieni Makeup geek (które mają 1,8g)czy do cieni Inglot w starszej wersji.
bez parabenów,wolne od olejów,z wit.E
Kolory w palecie to:
-pure
-first love
-soft&sexy
-casual elegance
-smooth harmony
-sweet sound
-forever yours
-lovely monday
-slow dance
-timeless chic
Nazwy kojarzą mi się z miłościa .
Paleta była chyba stworzona o miłości ;)
Jak widać moja paleta jest już "zmasakrowana" przeze mnie ;)
Używam jej praktycznie codziennie jako baze do mocnych makijaży,aby wydobyć oko badz do klasycznych dziennych i ślubnych makeup'ów ;)
Kilka swatchy:







Plus za trwałość cieni po otwarciu: 36m-cy
-first love
-soft&sexy
-casual elegance
-smooth harmony
-sweet sound
-forever yours
-lovely monday
-slow dance
-timeless chic
Nazwy kojarzą mi się z miłościa .
Paleta była chyba stworzona o miłości ;)
Jak widać moja paleta jest już "zmasakrowana" przeze mnie ;)
Używam jej praktycznie codziennie jako baze do mocnych makijaży,aby wydobyć oko badz do klasycznych dziennych i ślubnych makeup'ów ;)
Kilka swatchy:
Plus za trwałość cieni po otwarciu: 36m-cy
INCI:
Moja opinia:
- Bardzo dobra pigmentacja (najlepsza jaką uzyskałam z pomocą tych cieni była na bazie matującej Zoevy)
-Bardzo dobrze dopasowane kolory które genialnie się ze sobą stapiają i nie ma możliwości aby były widoczne przejścia między cieniami jeśli choć troche je wyblendujecie ze sobą.
-cena zdecydowanie na plus za cała paletę około 72zł (maksymalnei) czyli jeden cień wychodzi około 8zł
- Paleta również z kartonu,który ma mocne magnesy i mi sie nigdy sama nie otworzyła ;)
-Nie osypuje się! spokojnie można wykonać pełny makeup twarzy i na koniec zostawić sobie oczy ;)
-Genialnie współpracuje z cieniami innych marek.
Moja ocen: 6/6
jest to moja ulubiona paleta Nude do której wracam codziennie i nieraz mnie wybawiała z opresji ;)
__________________________________________________________________________
A teraz dla porównania swatche obu paletek
Dla jeszcze nie zdecydowanych którą mają sobie zakupić ;)
Od góry paletka "Nude" The Balm
od dołu paletka "naturally Yours" Zoeva
Z różnych perspektyw ;)
od dołu paletka "naturally Yours" Zoeva
Z różnych perspektyw ;)
Do mnie przemówiła bardzij paletka Zoevy
I to ona w tym pojedynku jest zwyciesca DLA MNIE ;)
Nawet patrząc na kolorki paletka Zoevy bardziej przypomina kolory Nude niż Paleta The Balm
Więc jeśli chcecie typową palete tzw."nudziak" proponuje Zoeve natomiast jeśli pragniecie troche inne kolory jak róż,bordo,brązy itp paleta The Balm także powinna Was zadowolic ;)
Zdradze Wam jeszcze jedną ciekawostke ;)
The Balm bardzo przypomina mi kolorystycznie cienie Makeup geek ;)
Więc jeśli marzy Wam sie aby mieć jakieś cienie MUG spokojnie możecie się skusić na The Balm
Będą odpowiednikiem do Makeup Geek ;)
Jeśli ktoś jest zainteresowany postaram się zrobić post porównywawczy The Balm kontra Makeup Geek ;)
Natomiast Zoeva ma swoje kolory które się nie powtarzają tak jak inne marki i nie chodzi mi tu głównie o Palete Naturally Yours ale także o palety "retro Future " czy "rodeo drive" ;)
dzięki za zaglądnięcie na post
Będę wdzięczna za każdy komenatarz-staram sie odpisywać na Wszystkie Wasze pytania ;)
Justyna
Zdradze Wam jeszcze jedną ciekawostke ;)
The Balm bardzo przypomina mi kolorystycznie cienie Makeup geek ;)
Więc jeśli marzy Wam sie aby mieć jakieś cienie MUG spokojnie możecie się skusić na The Balm
Będą odpowiednikiem do Makeup Geek ;)
Jeśli ktoś jest zainteresowany postaram się zrobić post porównywawczy The Balm kontra Makeup Geek ;)
Natomiast Zoeva ma swoje kolory które się nie powtarzają tak jak inne marki i nie chodzi mi tu głównie o Palete Naturally Yours ale także o palety "retro Future " czy "rodeo drive" ;)
dzięki za zaglądnięcie na post
Będę wdzięczna za każdy komenatarz-staram sie odpisywać na Wszystkie Wasze pytania ;)
Justyna
jaki super post ! : ) duzo pracy pewnie? doceniam i dziekuje bardzo przydatny : *
OdpowiedzUsuńNo tak duzo czasu ale mam nadzieje ze warto moze sie komus przyda 😘
UsuńJa jakiś czas temu zakupiłam Zoevę i wiem, że było warto. Używam jej codziennie, zarówno do biura , jak i w weekendy z mocniejszą odsłoną. Bardzo dobre cienie i świetna kolorystyka.
OdpowiedzUsuńJa jeszcze sie waham jeżeli chodzi o zakup zoevy
OdpowiedzUsuńBARDZO LUBIĘ THE BALM :)
OdpowiedzUsuńDo niedawna wahałam się między zakupem The Balm a Zoeva ale koniec końców wybrałam Zoevę i absolutnie nie żałuję zakupu. Cienie są piękne, mają taką delikatną satynową konsystencję.
OdpowiedzUsuńMożna nią łatwo i szybko zrobić efektowny makijaż.Chętnie poczytam porównanie między The Balm a MUG. Pozdrawiam.
oj jak mi się sexy z the balm podoba:) żadnej z tych palet nie mam i długo mieć jeszcze nie będę - staram się panować nad wydatkami i zakupami, a mam kilka nudziakowych paletek w użyciu i postanowiłam sobie, że żadnej nie kupię póki choć jednej nie zużyję:) a jak pozbędę się zapasów to.... hulaj dusza piekła nie ma!
OdpowiedzUsuńObie mi się marzą ;P Może kiedyś sobie kupię :)
OdpowiedzUsuńJa się czaje na obie te palety. Niestety Zoeva ciężko dostępna online...
OdpowiedzUsuńSklep mintishop ma ja ciagle dostepna napewno
UsuńZastanawiam się na Zoevą i myślę że na dniach ją zakupię. :)
OdpowiedzUsuńPaleta theBalm nazywa się Nude'tude, a nie Nude. ;)
OdpowiedzUsuńJakos dla mnie to nude nie wiem czemu ale wezme to pod uwage i zmienie nazwe 😉
UsuńBo jak tak się patrzy na opakowanie, to w oczy rzuca się tylko Nude, więc w sumie pewnie wiele osób myśli, że ona się tak nazywa. :)
Usuńsuper post ;)...
OdpowiedzUsuńświetny post, bardziej przekonuje mnie zoeva, ale 1 też niczego sobie, tylko czemu one takie drogie
OdpowiedzUsuńPorownujac jako pojedyncze cienie to koszt od 9-10zl za jeden cien wiec bardzo korzystnie gorzej jak tezeba kupic cala palete nie wykorzystujac wszystkich cieni 😉
Usuńzoeva jest zdecydowanie bezkonkurencyjna :)
OdpowiedzUsuńPaletę Nude tude mam więc tera moje oczy skierowane sa ku Zoeva, a skoro piszesz, że cienie te przypominają nieco MUG to w ogóle jestem kupiona ;-)
OdpowiedzUsuńmam tę z Zoevy i kocham! Ale wzdycham do cienia Sexy od TheBalm <3
OdpowiedzUsuńKolory cieni w obu paletach są cudne!! Muszę się w końcu na którąś z nich skusić :)
OdpowiedzUsuńmi sie marza obie szczerze powiedziawszy :D
OdpowiedzUsuńa mi się też bardzo marzą te paletki *.* ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten użyteczny post :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post szczególnie dla tych, którzy nie posiadają żadnej z tych paletek, a osypywanie się cienia to bardzo ważna sprawa, dzięki :)
OdpowiedzUsuńPrzydatna recenzja.
OdpowiedzUsuńMiałam przyjemność używać m.in. Naked 3, Kobo, Inglot i oczywiście Zoeva (6 palet). Jeśli chodzi o cienie Zoeva to mam dwa spostrzeżenia: nie znalazłam cienia, którego nie mogłabym wykorzystać oraz bardzo wysoka jakość za rozsądną cenę.Pozdrawiam.
ja teraz się zastanawiam czy thebalm nude DUDE, czy właśnie zoeva i ciągle nie jestem w stanie podjąć decyzji. Ta nude dude wydaję mi się bardziej neutralna niż jej siostra tude ale zoeva kusi tez i co począć? ;)
OdpowiedzUsuńMiałam Nude'Tude ale nie polubiłam się z nią.
OdpowiedzUsuńObie paletki skradły moje serce ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blog.onet.pl/