Obserwatorzy

sobota, 28 lutego 2015

Glazel Visage -Diamond Coctail- błyszczyki moja opinia



hej Kochani :)

Mam dla Was kilka swatchy błyszczyków ,które testuję już od jakiegoś czasu ;)
Błyszczyki marki Glazel Visage.

Jak widać opakowania są już "trochę" sfatygowane przez moje ciągłe ich używanie ;)
I klasycznie chyba już:
Najmniej wytrzymałe sa napisy na flakoniku- ścierają się ale jeszcze są widoczne ;)
Od razu się wytłumaczę,czemu tak zle wygladają ;)
Zakrętka czarna -matowa bardzo szybko sie "obdarła" z matu-schodził z niej lakier jak widać jeszcze na kilku opakowaniach ;)
Specjalnie z kilku starłam całkiem a na kilku zostawiłam abyście wiedziały jak się łatwo i szybko ściera matowa część zakrętki,ale zle nie jest ;)
Pod matową powłoką jest błyszcząca czarna i dalej błyszczyk wygląda "normalnie" ;)


Ja posiadam 7 błyszczyków które mi się już kończą więc jestem w stanie Wam coś więcej napisać po dłuższym stosowaniu ;)

Zacznę od producenta:
__________________________
Diamond Cocktail marki Glazel. Błyszczyk do ust z diamentowym połyskiem. Formuła posiada kompleks witamin C, E i F, który zapobiega pękaniu naskórka oraz chroni przed wolnymi rodnikami. Zawarte w składzie woski i oleje, zapewniają prawidłowe nawilżenie. Błyszczyk posiada gęstą konsystencję o dobrej przyczepności, która utrzymuje się przez wiele godzin. Produkt został wzbogacony o kompozycję zapachową. Poręczne opakowanie mieści w sobie precyzyjny aplikator. Diamond Cocktail dostępny jest w 16 kolorach.
INFORMACJE DODATKOWE:

- Błyszczyki z drobinami: 4, 7, 9, 11, 14.

- Błyszczyki bez drobin: 1, 2, 3, 5, 6, 8, 10, 12, 13, 15, 16.

______________________________
Cena ok.30zł /szt.
Błyszczyki możecie zakupić na stronie LadyMakeup.pl
Oraz na oryginalnej stronie Glazel Visage

Szczerze?
Łatwiej i szybciej zakupicie w Ladymakeup poprostu wrzucacie do koszyka płacicie i gotowe,na stronie Glazel Visage wszystko dzieje się znacznie dłużej.
Po I.nie ma tam możliwości sprawdzenia cen "od ręki"
Po II.nie można od razu wrzucić czegoś do koszyka.
Po III. za każdym razem trzeba się konsultować ze sprzedawcą i mailowo uzgadniać szczegóły-jest to o tyle dobre jeśli macie zamiar zakupić więcej produktów niż jeden błyszczyk-Panie są tam bardzo miłe i napewno zechcą pomóc ale nie przyspieszy Wam to zakupów ;)
Oczywiscie Firma Glazel Visage posiada jeszcze Wyspy np. w Galeriach Handlowych ale nie są w każdym mieście ;)


_____________________________

Przejdzmy w końcu do samych błyszczyków ;)
Oto mój zestaw:
 




Opakowanie :
Ładne,poręczne dość duże ale bardzo dobrze trzyma się w dłoni ;)
Przezroczyste-co powoduje że nie mamy problemu ze znalezieniem odpowiedniego koloru.
Pędzelek który jest w błyszczyku dość długi i wąski jakby z gąbki
Aplikacja -równomiernie nakłada warstwy błyszczyka na usta.
Opis firmy i nazwa błyszczyka po obu stronach.
Numer błyszczyka pod spodem.
Niestety nie posiada on Inci ani terminu ważności więc musimy sie kierować swoim rozsądkiem w razie zapomnienia kiedy był zakupiony ;)
(ja błyszczyków nie używam dłuzej niż 0,5-1 roku)
Wszystko zależy od ich zapachu i konsystencji ;)
Jeśli przy zapachu jesteśmy- błyszczyk Glazel Visage ma lekko słodkawy zapach bardzo przyjemny :)
Trwałość: Producent zapewnia wielogodzinne utrzymywanie sie na ustach.
Moje osobiste zdanie: Jeśli nic nie jecie i nie pijecie to jak najbardziej się z tym zgodzę ;)
Natomiast to jest tylko błyszczyk więc nie spodziewajmy się cudów ;)
Pigmentacja: Bardzo (!) dobrze napigmentowane.
To też zależy od koloru -im macie błyszczyk w intensywniejszym kolorze tym bardziej będzie Wam on w stanie zastąpić szminke ;)
Pomarańcz,róż i brąz są bardzo dobrze napigmentowane i intensywne.

Ja osobiście je polubiłam :)
Ocena 6/6
Jak na błyszczyki nie spodziewałabym się niczego więcej - te spełniają moje oczekiwania ;)











Teraz Wam pokaże swatche moich błyszczyków z kufra:









najnowszy błyszczyk przyszedł bez nazwy :/
Więc wybaczcie ale nie chcę robić spekulacji jaki mógłby być to numerek ;)



Porównanie





Tyle na dziś o błyszczykach ;)
Coś ostatnio idę w recenzje a nie makijaże ;)
Wybaczcie ale też robię to dla Was- zauważyłam że takie posty mają większa czytalność niż posty z makijażami ;)



Justyna









czwartek, 26 lutego 2015

Baza pod cienie Zoeva -którą wybrać?


Długo szukałam postu badz jakiejś informacji na temat baz marki Zoeva.
Zastanawiałam się jaka jest różnica pomiedzy bazą matująca a rozświetlającą.
Nie znalazłam satysfakcjonującej odpowiedzi więc postanowiłam zakupić obie bazy pod cienie i sprawdzić czym się różnią oraz podzielić sie z Wami tą informacją ;)

Zacznę od tego że swoją pierwszą baze zakupiłam w sklepie MINTISHOP
Zaczęłam od bazy matującej.
Baza kosztuję 27,90zł
Pojemność 7,5ml
______________
Kilka słów od producenta:
Eyeshadow Fix (Matte) to matująca baza pod cienie.

Delikatna konsystencja wygładza skórę powiek i wygładza drobne zmarszczki.
Przedłuża trwałość cieni.
Zoeva to młoda, ale niezwykle ceniona niemiecka marka kosmetyczna.
Jej specjalnością są profesjonalne pędzle do makijażu wykonane z dbałością o najmniejszy szczegół,
łączące w sobie niezawodność i trwałość z intygującym, nowoczesnym designem.
Miłośnikom kolorowych kosmetyków marka Zoeva ma do zaoferowania szeroki wybór palet róży, bronzerów, cieni i eyelinerów.

____________________________________________

Kilka słów odemnie:

Baze powiem szczerze i nie umiem tego inaczej określić pokochałam ;)
Genialnie wygładza powieke,dzięki czemu każde nawet ciężkie cienie w aplikacji łatwo się rozprowadzają.
Bardzo mocno podbija pigment i kolor.
Super cienie różnych marek współpracują na tej bazie ze sobą.
Jest warta każdej złotówki ;)
Cienie nie rolują się po niej i wytrzymują wiele godzin :)
Baza matująca ma cielisty kolor,delikatnie wyrównując skóre na powiece.
lekko ujednolica skóre co powoduje że cienie które są aplikowane nakładane są na jednolitą skóre i ładniej wyglądają ;)


Ogólna ocena : -6/6 ;)

Mały minus za aplikator.
Przy końcu użytkowania bazy ciężką ją wycisnąć wtedy zostaje tylko przecięcie pojemnika
Natomiast mimo,że jest ciężko wycinąc baze z aplikatora plus za to,że nie jest w słoiczku w którym często bazy robią sie gumowate i wysychają ;)




______________
Baza jest bestsellerem we wszystkich sklepach internetowych dlatego tak naprawde ciężko jest ją dostać od ręki ;/
Mi się udało natomiast teraz chciałam zakupić drugą i nigdzie jej nie spotkałam :/
Dlatego też się skusiłam na baze rozświetlającą ;)

I tym sposobem mogę porównać dwie bazy ;)
teraz kilka słów od producenta na temat bazy rozjaśniającej:
________________
Eyeshadow Fix (Pearl) to rozświetlająca baza pod cienie.
Delikatna konsystencja wygładza skórę powiek i maskuje drobne zmarszczki.
Przedłuża trwałość cieni.

_____________________________________________

Kilka słów ode mnie na temat bazy rozwietlającej:
Konsystencja taka sama jak u matowej bazy
Dość gęsta.
W obu bazach należy jak najszybciej rozprowadzić baze,aby nie pozostawiała smug.
Baza natomiast różni sie zdecydowanie kolorem.
Zastanawiałam się w jaki sposób będzie ona rozswietlać ;)
Pozatym ,ze podobno jest dobra do perlowych cieni i blyszczacyh mam swoje spostrzezenia.
I sa to tylko moje spostrzezenia ;) wiec zeby nie bylo ze gdzies to przeczytalam.

Jeśli któraś z Was posiada krem pod oczy który jest proponowany na cienie pod oczami wie jak taki krem wygląda .(np Inositol Yves Rocher-który został wycofany)
Taki krem jak i ta baza ma kolor połyskujący na różowo-złoto co powoduję że odbija się światło i sprawia że rozswietla sie skóra wokól oczu,bedzie zatem idealna dla Pań o dojrzałej skórze.

Z pomocą tej bazy ujednolicimy i rozjaśnimy powiekę tak aby uzyskać pożądany kolor cieni. ;)
Baza ta też jest polecana do cery dojrzałej.



Baze rozswietlającą zakupiłam w sklepie internetowym
Let's Beauty

Moja ocena taka sama : -6/6

Cena bazy rozswietljacej nie różni sie od tej matującej natomiast jest łatwiej dostępna ;)
Również jeśli chodzi o trwałość cieni po aplikacji na baze rozswietlającą marki Zoeva trzyma się tak samo dobrze jak na bazie matującej .




POLECAM SZCZERZE OBIE BAZY :)
I to nie jest jakies promowanie żeby sie podlizać do firmy czy coś ;)
ja nie z tych ;)
Myślę ze jak ktoras z Was sie skusi będzie wiedziala czemu tak lubię te bazy.
Choć wiem że nie każda z Was jest z niej zadowolona ;)


_______________________
____________


Mam nadzieję ,że komuś pomoże ten post i rozwieję Wasze wątpliwości ;)

teraz aby nie były to puste słowa mam dla Was porównanie :)


Pokaz jak wyglądają cienie na bazie.

jak widać po lewej stronie cienie na bazie rozjaśniającej są odrobinke jaśniejsze i te perłowe bardzij" perłowe" ;) jesli to tylko możliwe. ;)
Baza super podbija kolory cieni sypkich jak i perłowych,ale bez obaw można ją łączyć z matowymi cieniami ;) Zazwyczaj jak używacie cieni to łączycie mat + perła więc i w tej bazie możecie tak zrobić ;)









Dziękuje za uwage :)
Pozostawcie po sobie ślad w formie komentarza,abym wiedziała czy podobają się Wam takie posty ;)



Justyna

poniedziałek, 23 lutego 2015

MAQPRO paleta od Katosu moje pierwsze wrażenie





Hej :)
Mam dla Was mini recenzje
A mianowicie moje pierwsze wrażenia paletki MaqPro by Katosu.

Skusiłam się na tą paletke już jakiś czas temu,ale odwlekałam jej zakup gdyż sądziłam że jest przereklamowana jak wiele innych produktów ;)
Ale po przeczytaniu recenzji Me Lady i oglądnięciu filmika Katosu postanowiłam się na nią skusić ;)
Tu odsyłam do recenzji :


__________________________________

Teraz kilka słów ode mnie
Paletka składa się z 10 podkładów
nr od początku:
21,58,M12,29,10,CI,111,141,125,128

MaqPro posiada także inne paletki więc nawet jeśli się już na tą nie załapiecie możecie zamówić inną i kolory będą się powtarzać jak w tej od Katosu -ale nie będą takie same
Tu macie limitowaną edycje ;)

całość paletki to zaledwie 30ml
Natomiast produkty zawarte w tej paletce są mega wydajne!
Paleta od Katosu kosztuje 109zł i z tego co zauważyłam -należy do najtańszych ;)
Tu możecie sobie zobaczyć resztę paletek:


To co mnie zachwyciło w tym sklepie to różnorodność produktów.
Możecie zamówić sobie paletki podkładów czy szminek w cenie ok 120-130zl za 10 w opakowaniu czyli wychodzi Was około 11-12zł za szt.

A co do samej paletki by Katosu.
Paletke pokochałam już jako pomadke :)
Ma wiele zastosowań ale widzę i wiem że będę używała jej najczęsciej jako szminki badz aby przyciemnić czy rozjaśnić podkład ;)
Oraz aby stonować jego kolor.

Dla mnie nie nadaję się ona do samodzielnego używania jako podkład- jest za ciężka.
Zrobiłaby za duża maske na skórze.
Ciężko podkład z Palety nałożyć na skóre bez jakiegokolwiek rozcieńczenia innym podkładem badz bazą.
I moim zdaniem za bardzo nie nadaje się do tłustej skóry
Idealna będzie za to do sesji zdjęciowych,oczywiście koniecznie mocno przypudrowana ponieważ jest to produkt w kremie.



Natomiast musze Napisać,że jeśli macie lekko kryjący podkład i dodacie odrobine Podkładu z Paletki Wasz "stary " podkład będzie bardziej kryjący.
Więc poza rozjaśnieniem badz przyciemnieniem podkładu napewno możecie liczyć na większe krycie
I tu kolejna informacja wystarczy jedna pompka Waszego podkładu i odrobina Pro Paletki i wystarczy Wam na cała twarz ;)
Tak dla porównania te swatche co zrobiłam spokojnie wystarczą na jedno malowanie ;)

Przykładowo na Podkładzie Rimmel Wake Me Up:

Tak podkład prezentuje się "solo"



Do rozjaśnienia ciemniejszego odcienia podkładu użyłam nr CI


Do przyciemnienia jaśniejszego podkładu użyłam koloru nr128




Efekt końcowy po wymieszaniu


I swatche na dłoni jak widać niewielka ilość sprawiła,że jeśli macie podkład za ciemny (np został Wam po wakacjach możecie łatwo go rozjaśnić -trwa to 3 sekundy ;) )


I ta sama sytuacja ale na odwrót jeśli kupiłyście za jasny podkład możecie go przyciemnić


Teraz pokaże Wam jak szybko i łatwo stworzyłam 3 nowe pomadki ;)
Pamiętajcie kolor zależy od tego ile dodacie jakiegoś pigmentu ;)
Zacznę od standardowych:

czerwień + niebieski
czerwień + żółty


i efekt wymieszania tych kolorków


I na koniec dodałam odrobine niebieskiego i wyszedł cuuuudowny pudrowy róż :)





Standardowo każda z Was szuka idealnej pomadki Nude :)
Kto o takiej nie marzy?
i tu także niespodzianka :)
możecie sobie same taka "zrobić " :)


Wymieszałam brąz nr 128 z białym nr 21 oraz żółtym nr 58
I wyszły takie cudowne kolory nude :)



A tu efekt pomadki na żywo na ustach.
dzień pierwszy-testowanie:
Głównie czerwień nr M12 połączony z odrobiną niebieskiego nr 29



Kolejną propozycja jak można wykorzystać Paletke MaqPro by Katosu jest wypełnienie nią brwi:

Ja wykorzystałam do tego dwóch kolorów:
czarnego nr 10
brązowego nr 128

Oraz jako baze pod cienie turkusowe i niebieskie nałożyłam niebieski cień nr 29 z Paletki MaqPro
Jak dla Mnie efekt jest dość słaby wolę mocniej wyrysowane brwi co nie jest możliwe z tą paletka
A do tego cały dzień brwi mi "błyszczały" jak po jakimś wosku ;)





A tak makijaż z użyciem Paletki MaqPro wyglądał na całej twarzy:
Użyłam :
do rozjaśnienia podkładu Maybelline Affinitone 010 podkładu nr CI
jako korektor pod oczy nr  CI
do brwi Nr 128 i nr 10
jako baze pod cienie kolor niebieski




Coś co narazie mi się nie sprawdziło to za lekko krycie (o dziwo) pod oczy.
Mam duże zasinienia pod oczami i niestety musiałam przykryć je kolejna warstwą korektora pod oczy Collection 2000.


A teraz swatche i paletka w pełnej krasie ;)
Zobaczcie też jak prezentuję się na dłoni











Mam nadzieję,że pomógł komuś ten post ;)
I rozwieje Wasze wątpliwości :)



Justyna